LAWLESS, T.M. FRAZIER

19:55:00

Tytuł oryginału: Lawless
Autor: T.M. Frazier
Seria: King (#3)
Liczba stron: 304
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 24 maj 2018

Bear jest kompletnie zagubiony. Kiedyś miał klub i przyjaciół, a teraz jest sam. Kiedy uznał, że jedyne, co nadaje sens jego życiu to zatracenie, nagle pojawia się ona. Dziewczyna z przeszłości, dziewczyna o różowych włosach, której jest coś winien, której coś kiedyś obiecał.
Thia potrzebuje pomocy, potrzebuje kogoś, kto ją ocali. Zwraca się więc do jedynej osoby, która może jej pomóc… do Beara. Jednak mężczyzna nie jest teraz w dobrym momencie życia, które popadło w ruinę, podobnie jak jego serce. Czy jedna obietnica z przeszłości wystarczy, żeby Bear podjął decyzję? Czy to on ocali dziewczynę, a może to ona ocali jego?

- Wydawnictwo Kobiece

Lawless to trzeci tom serii King. Dwa poprzednie bardzo mi się podobały i zdecydowanie znajdują się w topce najlepszych książek z tego gatunku. Mimo, że tematyka jest raczej oklepana, pomysł w jaki autorka opisała świat gangsterów jest naprawdę świetny. Zabierając się jednak za Lawless nie byłam do końca przekonana do historii Beara. Nota wydawnicza mnie nie porwała, miałam wręcz wrażenie, że coś w tym stylu czytałam  już wielokrotnie. Zachęcona jednak poprzednimi częściami stwierdziłam, że warto sprawdzić, czy i tym razem T.M. Frazier mnie nie zawiedzie.

Bear'a miałam okazję poznać już w dwóch poprzednich tomach - King i Tyran. Polubiłam go i częściowo właśnie z jego powodu sięgnęłam po tę książkę. Byłam bardzo ciekawa, jak autorka rozwinie jego wątek. Szczególnie interesowało mnie, jak przedstawi jego charakter. Wcześniej nie dowiedzieliśmy się o nim za wiele i szczerze mówiąc z tej części też nie. Mam nadzieję, że autorka trochę bardziej przybliży go w następnym tomie. Dużo lepiej została wykreowana Thia, jako strasznie lekkomyślna i podejmująca decyzje pod wpływem chwili dziewczyna. W niektórych momentach było to niesamowicie denerwujące! Oprócz tego bardzo ją polubiłam. 

Słabą stroną jest strasznie przewidywalna fabuła Lawless. Praktycznie od początku wiedziałam, jak książka się zakończy i niestety się nie pomyliłam. Zdecydowanie odebrało mi to część przyjemności z czytania. Praktycznie każdego zwrotu akcji się spodziewałam. Przez to, książka ta nie wzbudziła we mnie za wiele emocji. Nie mogę jednak odmówić jej humoru. Powieść obfituje w śmieszne sceny oraz teksty i dzięki temu dobrze się przy niej bawiłam.  

Przyznam, że jestem trochę rozczarowana Lawless. Spodziewałam się czegoś znacznie lepszego i ciekawszego. Mimo to mogę śmiało polecić Wam tę książkę. Można przy niej miło spędzić czas i wielokrotnie nieźle się uśmiać. Nie oczekujcie jednak cudu, bo w tej części go nie dostaniecie. Mam wrażenie, że jest to bardziej zapowiedź Soulless, które będzie dużo lepsze. 


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Kobiece

3 komentarze:

  1. Bardzo ładne zdjęcie :) mam ochotę na tę serię :) zastosuje się do twojej rady i nie będę oczekiwać nie wiadomo czego, a jedynie umilacza czasu ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się jeszcze z tą serią nie zapoznałam. Nie jestem też wielką fanką erotyków, więc albo kiedyś wpadnie mi w ręce, albo sobie odpuszcze. Na razie naszła mnie ochota, to zamówiłam Bossmana, zobaczymy co z tego wyjdzie.
    Recenzja ciekawa, a zdjęcie super.
    Pozdrawiam ;)
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam "Kinga" na półce, ale jakoś nie mogę się za niego zabrać. Leży i czeka, a po moim ostatnim spotkaniu z new adult nie mam totalnie ochoty na jakiekolwiek romanse :(
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
    http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.