Układ, Elle Kennedy

"W chwili kiedy Hannah zauważa Justina, jej policzki różowieją, a w oczach pojawia się zaskoczenie, ale szybko dochodzi do siebie i pozdrawia go niepewnym uśmiechem. Och, cholera nie. Wyprostowuję się, jakbym połknął kij hokejowy. Chcę tam podejść i porwać ją jak najdalej od Kohla. Albo, jeszcze lepiej, porwać w ramiona i zacałować na amen"

 

Garrnett od zawsze marzył o zawodowej karierze hokejowej, ale jego średnia, która gwałtownie spada może to zaprzepaścić. W momencie, gdy ma się poddać poznaje Hannah. Ta dziewczyna to jego kompletne przeciwieństwo- nie chodzi na imprezy, nie prowadzi życia seksualnego, a chłopak, który się jej podoba nie wie o jej istnieniu. Początkowo jest sceptycznie nastawiona do pomysłu udzielania korepetycji Garrnettowi, ale ostatecznie postanawia mu pomóc w zamian za fałszywą randkę, dzięki której zwróci uwagę swojego obiektu westchnień. Znajomość, która miała ograniczać się tylko do relacji korepetytorka- uczeń  zaczyna przekształcać się w gorące uczucie. Z czasem Garrnett uświadamia sobie, że on wcale nie chce się z nikim dzielić "jego" Hannah. Ale co zrobić, aby  dziewczyna zapomniała o swoim zauroczeniu?

 

"[...] Logan staje obok mnie ze zdumioną miną. -I jeszcze gotuje?-wzdycha. Coś w jego tonie, właściwie nie coś, bo jest to niewątpliwie nuta tęsknoty, sprawia, że moja czujność zrywa się na równe nogi. Cholera. Przecież on nie mógł się w niej zabujać, tak? Myślałem, że po prostu chciał się z nią przespać, ale sposób, w jaki na nią teraz patrzy..." 

 

Bardzo podobała mi się ta książka. Ciekawa fabuła oraz bardzo dobre wykonanie sprawiają, że powieść czyta się szybko i jednym tchem.  Znajdziemy tutaj wiele zabawnych dialogów oraz sytuacji, które niejednokrotnie doprowadziły mnie do śmiechu. Rozdziały są pisane z punktu widzenia Hannah oraz Garrnetta, co nadaje powieści dynamikę i urozmaica ją. Wątek romantyczny jest absolutnie wspaniały! Wielokrotnie denerwowałam się, czy wszystko będzie tak jak to sobie wymarzyłam.

 

Polubiłam bohaterów stworzonych przez autorkę. Zarówno Hannah, jak i Garrnett są ciekawymi postaciami. Ich różnorodność uczyniła tę książkę barwniejszą. Zadufany, narcystyczny Garrnett w połączeniu z delikatną, ale upartą Hannah tworzą naprawdę wspaniałą parę. Postacie drugoplanowe także są interesujące. Widać, że na rzecz głównych bohaterów autorka nie zaniedbała innych, mniej ważnych osób.  

 

Okładka zdecydowanie mi się podoba. Ładna kolorystyka i kompozycja oraz ciekawa czcionka tworzą interesującą szatę graficzną. Nie zauważyłam w tej książce żadnych literówek lub niezrozumiałych zdań. Styl autorki jest bardzo przyjemny.

 

Ważne jest tutaj też poruszenie wątku erotycznego. Ta część zupełnie mi nie podpasowała. Jest ona wulgarna i ordynarna. Chamskie, wstawione na siłę słownictwo razi oczy i bardzo irytuje.  Wielokrotnie miałam ochotę pominąć niektóre sceny, właśnie z tego powodu. 

 

Nadal jestem pod wpływem tej powieści, dlatego trudno jest mi napisać coś dłuższego. Nie mogę przestać analizować poszczególnych sytuacji i końca, który absolutnie mnie zachwycił. Mimo drobnej wady jaką jest wulgarny wątek erotyczny serdecznie polecam tę książkę!

 

Za możliwość przeczytanie tej książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka

___________________________________________________________

Elle Kennedy, Układ, stron 462, Wydawnictwo Zysk i S- ka, 2016