PREMIERA: SREBRNY ŁABĘDŹ, AMO JONES

20:52:00

Tytuł oryginału: The Silver Swan
Autor: Amo Jones
Seria: Elite Kings Club (#1)
Liczba stron: 336
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 16 luty 2018

Madison Montgomery to typowa dziewczyna z bogatego domu. W życiu nastolatki wszystko się zmienia, kiedy jej matka dopuszcza się zbrodni, a potem popełnia samobójstwo. Wybucha skandal, przez który dziewczyna znajduje się na językach wszystkich. Gdy ojciec Madison ponownie się żeni, zapada decyzja o przeprowadzce, a dziewczyna trafia do prywatnej szkoły. Mogłoby się wydawać, że to jej szansa na nowy start…
Madison przekonuje się, że mury szkoły skrywają straszne tajemnice, a wszystkimi uczniami rządzi grupa dziesięciu niepokornych chłopaków. Elite Kings Club rozsiewa wokół siebie aurę tajemniczości i terroru. Chociaż dziewczyna nie chce wierzyć plotkom na ich temat, zaczyna mieć wątpliwości, kiedy wpada w oko przywódcy elitarnego klubu. Okazuje się, że Bishop zaczął na nią polowanie.
Dlaczego członkowie Elite Kings Club nienawidzą Madison, a mimo to dyskretnie pilnują jej bezpieczeństwa? Co stało się z poprzednią dziewczyną, która związała się z jednym z nich? Dlaczego te wszystkie mroczne tajemnice są tak niebezpiecznie pociągające? 

- Wydawnictwo Kobiece


Znacie takie książki, które mają mnóstwo wad, ale i tak je uwielbiacie? Cóż, ja mam tak w przypadku Srebrnego Łabędzia. Czytając tę powieść wielokrotnie miałam ochotę jednocześnie rzucić nią o ścianę i przytulić (co chyba jest niewykonalne). Dawno żaden romans nie wywołał we mnie tak wielu sprzecznych emocji. Amo Jones potrafi świetnie wprowadzić czytelnika w wykreowany świat i oddać jego mroczny klimat. Jej opisy są tak dobre, że wyobrażenie sobie bohaterów, czy miejsc nie sprawiło mi niemal żadnego problemu. Ale to nie oznacza, że książka jest nimi przepełniona niczym Krzyżacy. Zdecydowanie nie! Autorka ma niesamowicie lekki styl, dzięki czemu powieść czyta się praktyczni sama. Nie mogę również pominąć tego, jak trzyma ona w napięciu. Praktycznie przez całą lekturę się denerwowałam i siedziałam jak na szpilkach. 

Bardzo podoba mi się pomysł autorki na fabułę. Niesamowity jest wątek z Elite Kings Club i wszystkie wiążące się z nim sekrety. Mimo to uważam, że Amo Jones nie do końca wiedziała, jak to wszystko opisać. W każdym kolejnym rozdziale pojawiały się nowe tajemnice, które prowokowały do stawiania pytań. Na początku był to sprytny zabieg, dzięki któremu od Srebrnego Łabędzia nie można się było oderwać. Z czasem jednak, zaczęło mnie to męczyć. Przewracałam kolejne strony, ale nie dostawałam żadnych odpowiedzi. W pewnym momencie nawet trochę się pogubiłam i zupełnie nie mogłam zrozumieć tego, co się dzieje. Liczyłam na to, że autorka wyjaśni trochę więcej, a nie że praktycznie wszystkie wątki pozostaną otwarte. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie się to zmieni. 

Problematyczni są dla mnie także bohaterowie tej książki. Początkowo każdy z nich zyskał moją sympatię, ale z upływem czasu stali się nie do zniesienia. Ich charaktery odwróciły się o sto osiemdziesiąt stopni. Wszystko, co wydawało się atutem, w mgnieniu oka stało się wadą. Szczególnie zawiodłam się na Madison, którą polubiłam już od pierwszych stron. Bardzo imponowała mi jej siła oraz niezależność. Nie wiem, co nagle jej "odbiło", ale w pewnym momencie stała się jedną z tych dziewczyn, która daje sobą pomiatać i robi wszystko, co jej się powie. 

Książce nie można odmówić pięknego wydania. Zarówno okładka, jak i środek są wykonane z niezwykłą dbałością o szczegóły. Każdy rozdział rozpoczyna się czarną kartką z białym tekstem oraz rysunkiem diademu. Obwoluta natomiast idealnie oddaje klimat tej powieści. Jest mroczna i tajemnicza. 

Jak zauważyliście, książce nie brakuje wad. Mimo to uważam, że jest naprawdę warta przeczytania. Historia Madison oraz chłopaków z Elite Kings Club pochłonęła mnie i nie mogłam się od niej oderwać, aż do ostatniej strony. Natomiast po jej skończeniu miałam ogromny mętlik w głowie. Nie było mowy o położeniu się spać, a już tym bardziej zaczęciu innej powieści. Właśnie dlatego chcę Was zachęcić do sięgnięcia po Srebrnego Łabędzia. Ponieważ nie każda książka wywołuje tyle emocji... 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Kobiece


1 komentarz:

  1. Pomimo wspomnianych przez Ciebie was wciąż mam ogromną ochotę na przeczytanie tej książki :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.