FATALNA LISTA, VIVIAN SIOBHAN

22:25:00
Tytuł oryginału: The list
Autor: Vivian Siobhan 
Liczba stron: 384
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 1 marca 2017
Wyobraź sobie, że przychodzisz w poniedziałek do szkoły  i nagle wszystkie oczy są wpatrzone w ciebie. Ponieważ twoje nazwisko jest na liście. Tak, na TEJ liście. Zgodnie z tradycją na tydzień przed jesiennym balem ktoś tworzy listę najpiękniejszych i najbrzydszych dziewcząt w szkole. Ktoś okrutny według własnego uznania wybiera dwie dziewczyny z każdego rocznika - piękną i brzydulę. I nie zawsze kieruje się tym, co obiektywnie piękne...
- Wydawnictwo Feeria Young 

Opis książki tak bardzo mnie zaciekawił, że już parę dni po jej premierze zaopatrzyłam się we własny egzemplarz. Przyznam, że spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Myślałam, że autorka zafunduje mi historię dziewczyny, która została uznana za "brzydulę", a mimo to odnajdzie miłość i będzie szczęśliwa. Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że przedstawione są losy wszystkich dziewczyn z "Listy" - brzydkich i ładnych. Stanowiło to ogromny atut tej powieści. Autorka wykreowała osiem różnych bohaterek, z których każda zareagowała zupełnie inaczej. Wszystkie z nich miały własną historię oraz problemy. Pozwoliło to śledzić oprócz, wątku głównego, również te mniejsze, poboczne. Dzięki temu książka nie była monotonna, a wręcz przeciwnie ekscytująca. 

"Fatalna lista" porusza bardzo ważne tematy. Autorka przedstawia realia panujące w szkołach oraz postawę dzisiejszej młodzieży. Pokazuje, jak łatwo jest kogoś oceniać będąc anonimowym oraz jak łatwo tłum poddaje się tej opinii. Lektura skłania do głębokich refleksji oraz zmusza nas do zastanowienia się nad samym sobą. 

Vivian Siobhan ujęła mnie swoim stylem pisarskim. Podziwiam ją za to, że potrafiła tak lekko pisać o wielu ciężkich rzeczach. Zapoznając się z poszczególnymi problemami, obawiałam się, że "Fatalna lista" nie okaże się relaksującą powieścią na jaką liczyłam, a ciężką historią, przepełnioną rzewnymi wywodami bohaterek. Na szczęście Siobhan wiedziała co robi i nie pozwoliła się czytelnikowi męczyć!

Zazwyczaj lubię otwarte zakończenia, ale tym razem miałam wrażenie, jakby historia się urwała. Bardzo mnie to rozczarowało. Co prawda każda z dziewczyn w jakiś sposób, mniejszy lub większy, rozwiązała swój problem, alepo przewróceniu ostatniej strony książki odczuwałam niedosyt. Nie był to niedosyt w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zabrakło mi epilogu, który by ostatecznie zamknął opowieść.   

Mimo to uważam, że "Fatalna lista" jest bardzo dobrą książką. Czytało mi się ją  przyjemnie i szybko. Autorka wielokrotnie mnie zaskoczyła i wprawiła w osłupienie. W trakcie lektury opowiadałam o niej każdemu, kogo spotkałam, ponieważ tak bardzo poruszyła mnie autentyczność przedstawionej historii. Powieść skłoniła mnie do refleksji i długo nie mogłam wyrzucić jej z głowy - co uważam za duży sukces pisarki. Gorąco polecam! 


10 komentarzy:

  1. Brzmi naprawdę ciekawie! Ja również byłam przekonana, że będzie to historia jednej dziewczyny, zupełnie typowa. Skoro jednak jest inaczej chyba będę musiała po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka niezbyt mnie zachęca do tej książki, ale opis brzmi bardzo ciekawie. Do tego jak mówisz, że autorka ma świetny styl i książkę czyta się szybko i przyjemnie , to jeszcze bardziej chcę ją przeczytać. :)
    Pozdrawiam i obserwuję :)
    recenzjeklaudii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. O to moje klimaty przez które czuję się młodsza ! :) Muszę przeczytać. Chociaż gdy przeczytałam opis to myślałam od razu, że bohaterka będzie tą brzydką ale los się do nie uśmiechnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam wiele recenzji na temat tej książki i jestem jej naprawdę ciekawa :) Myślę, że mogłaby mi się spodobać :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://tworze-czytam-fotografuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że kiedyś po nią sięgnę :D

    Buziaczki
    coraciemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Opis mnie naprawdę zaciekawił, jak i Twoja recenzja. Zapisuję na listę książek do przeczytania! :D
    http://strazniczka-ksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Cóż... nie jest to moja lektura, tak po prostu :) Takie szkolne obyczajówki chyba najmniej z tegoż gatunku mnie interesują.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałam ją przeczytać, bo zaciekawił mnie pomysł. I to chyba będzie jedyny powód, dla którego się skuszę na lekturę

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne zdjęcie :) i sam opis książki bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię tą autorkę przez serię "Ból za ból", więc tej pozycji też dałabym szansę, chociaż nie zapowiada się jakoś "wow" :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.