SERIA HAKER, MEREDITH WILD

Autor: Meredith Wild
Seria: Haker (#1 - #5)
Tłumaczenie: Aldona Możdżyńska
Wydawnictwo: Burda książki

Opis pierwszej części: 

Erica Hathaway musiała wcześnie nauczyć się samodzielności. Jako jedenastolatka straciła matkę, nie zna swojego ojca. Kilka dni po skończeniu studiów spotyka się z inwestorami, od których zależy los jej nowo utworzonej firmy. Przewodniczy im arogancki i niezwykle pociągający biznesmen, który wdaje się z nią w irytujące gierki. 
Blake Landon - miliarder i rzekomy haker -zawsze dostaje to, czego chce. zafascynowany osobowością i urodą Eriki, pragnie jej od chwili, kiedy ją po raz pierwszy zobaczył. Chce ją zdobyć i podporządkować sobie. Kiedy jednak odkrywa mroczny sekret z przeszłości dziewczyny, nie tylko traci jej zaufanie, ale naraża na niebezpieczeństwo jej życie. 

- Wydawnictwo Burda Książki


Ta seria naprawdę mi się podoba. W ostatnim czasie mam ochotę na niezobowiązujące lektury, a cykl Haker był dokładnie tym czego potrzebowałam. Co prawda nie ma w nim niczego odkrywczego, momentami nawet wydawało mi się, że Merdith Wild na siłę starała się upodobnić swoją książkę do "Pięćdziesięciu twarzy Greya". Osobiście uważam ten zabieg za zupełnie niepotrzebny. Jej pomysł jest dużo lepszy, nie wspominając już o stylu. 

Zdecydowanym plusem jest to, że wątki, które początkowo wydają nam się nieznaczące, potem stają się główną osią fabuły. Widać, że autorka dokładnie wszystko przemyślała i zaplanowała wcześniej każde wydarzenie. Cieszę się też, że akcja nie obracała się tylko wokół seksu. Był taki moment, chyba w drugiej części, że już załamywałam ręce i prawie przerwałam czytanie przekonana, że ciąg dalszy to będą tylko sceny erotyczne. Na szczęście tak się nie stało i Meredith Wild ponownie bardziej skupiła się na fabule. Zdecydowanie najbardziej podobał mi się tomy czwarty. Wydaje mi się jednak, że cała seria mogła się zakończyć właśnie na nim. Niewiele by wtedy straciła, a czytelnik nie miałby wrażenia, że piąta część jest pisana trochę dla pieniędzy.  

Przez pięć tomów bohaterowie zdążyli się bardzo zmienić. Ciężko jest mi jednoznacznie ich ocenić, bo z każdą kolejną częścią miałam o nich zupełnie inne zdanie. Mogę jednak stwierdzić, że Blake zyskał u mnie dużo większą sympatię, niż Erica. Zapewne nikt z Was nie jest tym faktem zdziwiony, bo wszyscy wiemy jak irytujące potrafią być główne bohaterki. Nie oznacza to jednak, że nie polubiłam Eriki. Wręcz przeciwnie, w wielu momentach wzbudzała ona moją wielką sympatię. Po przeczytaniu całej serii mam jednak wrażenie, że tak Blake, jak i Erica trochę za bardzo lubili dramatyzować. Nieraz z małej sprawy robili ogromną aferę, co mnie denerwowało. Wydaje mi się, że to ich największa wada. 

Może nie będzie to moja ukochana seria, do której będę wracać, ale na pewno mogę ja Wam polecić. Spędziłam przy niej miło czas i zdecydowanie nie żałuję, że ją przeczytałam. Ma ona parę wad i zdecydowanie nie jest wybitna, ale jeśli szukacie lekkich książek to cykl Haker będzie dla Was idealny. 

2 komentarze:

  1. Lubię, gdy autor wraca do wątków pobocznych. Dzięki temu czuję, że wszystko ma w powieści znaczenie, przez co zyskuje ona w moich oczach na dopracowaniu :) ta seria gdzieś mi mignęła - nie wiem tylko gdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowany plus w powieściach - szczególnie tego typu. Nie ma się wrażenia, że coś wychodzi przypadkiem i jest niedopracowane.
      Pozdrawiam!

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.