POZWÓL MI ZOSTAĆ, TIJAN // REKOMENDACJA

 

Tytuł oryginału: Ryan's Bed
Autor: Tijan
Liczba stron: 406
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 28 września 2018

Tej feralnej nocy, kiedy świat Mackenzie całkowicie runął, dziewczyna miała nocować w obcym domu. Przez przypadek trafiła do pokoju Ryana.
Powinna od razu odejść, powinna czuć się zażenowana, powinna przeprosić, ale nie zrobiła żadnej z tych rzeczy.
Tej nocy zupełnie obcy chłopak sprawił, że czuła się bezpieczna, a jego pokój stał się dla niej jedynym miejscem, gdzie w końcu mogła uspokoić swoje myśli. To właśnie tej nocy, jej siostra bliźniaczka odebrała sobie życie.
- Wydawnictwo Kobiece

Pozwól mi zostać to moje trzecie spotkanie z Tijan. Poprzednie powieści spod jej pióra podobały mi się, ale nie wywołały efektu "wow". Ta z kolei sprawiła, że kompletnie nie wiedziałam, co ze sobą zrobić po jej skończeniu. Jedyne, na co miałam ochotę, to zakopać się w łóżku i zacząć czytać ją od początku. W związku z tym  długo zabierałam się do napisania tej recenzji, bo zupełnie nie wiedziałam w jaki sposób opowiedzieć Wam o tej książce... 

Pozwól mi zostać jest dużo bardziej dojrzałą i wartościową powieścią autorstwa Tijan w porównaniu z poprzednimi. Nie jest to kolejna zwykła historia miłosna. Opisuje wiele ważnych problemów, przedstawionych przez pisarkę w niezwykle ciekawy i bardzo realistyczny sposób. Szczególnie poruszający jest wątek utraty siostry bliźniaczki. Mackenzie przez całą historię zmaga się ze stratą, jakiej doznała po śmierci siostry będącej dla niej "bratnią duszą". To właśnie podróż w psychikę bohaterki oraz proces odnajdywania siebie jest główną osią fabuły. Autorka bardzo skupiła się na emocjach towarzyszących dziewczynie po zaistniałej tragedii. Wszystko zostało opisane w niesamowicie wzruszający sposób. Mogę się przyznać, że przez większość książki płakałam. Śmiało mogę również powiedzieć, że historia złamała mi serce, i to wielokrotnie.  
 

W miarę czytania książki obserwujemy, jak bardzo zmienia się Mackenzie. Odnajdujemy w niej kolejne nowe cechy, zarówno te dobre, jak i te złe. Widzimy, jak bardzo w tej całej sytuacji jest ona samotna i złamana. Z drugiej strony uczy się jak postawić na swoim, a nawet staje się bardziej zadziorna. Ja osobiście dużo bardziej polubiłam "nową" Mackenzie. Moją sympatię zyskał również Ryan. Jest on zupełnie inny niż większość męskich bohaterów opisywanych w tego typu książkach. Mimo, że jest popularnym w szkole sportowcem, okazuje się być równocześnie bardzo troskliwy i empatyczny. A co najważniejsze, nie udaje za wszelką cenę niegrzecznego chłopca. 

Jestem absolutnie zakochana w okładce książki. Idealnie pasuje ona do jej treści. Jest subtelna i tajemnicza. Mam też wrażenie, że od modelki na zdjęciu bije mnóstwo emocji. Przyznam, że jest to moja najbardziej ulubiona obwoluta Wydawnictwa Kobiecego, a nawet jedna z najładniejszych na mojej półce. 

Pozwól mi zostać to najlepsza książka w tym gatunku, jaką dotychczas czytałam. Przedstawia piękną, realną i niebanalną, ale równocześnie niesamowicie smutną historię. 
Jest ona absolutnie niepowtarzalna. Wywołała we mnie takie emocje, że chciałabym, aby każdy ją przeczytał i ich doświadczył. Ja mam zamiar powrócić do niej jeszcze nie jeden raz...


Za egzemplarz do recenzji oraz możliwość napisania rekomendacji dziękuję
 Wydawnictwu Kobiece





















1 komentarz:

  1. Czeka już na półce :) Okładka jest świetna. Mam nadzieję, że mi się spodoba :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.